6 stycznia to dzień Objawienia Pańskiego, potocznie nazywany przez nas świętem Trzech Króli. To czas oczekiwania na wizytę Mędrców ze Wschodu. Także nasza parafia dziś postanowiła po prostu czekać! I było warto! Na Mszę Świętą o godz. 11:30 Królowie już po raz kolejny przybyli do naszej Świątyni, aby oddać pokłon Jezusowi- temu malutkiemu Dzieciątku, którego narodziny świętowaliśmy całkiem niedawno.
Na naszych parafian także zawsze można liczyć! Bowiem Fara była wypełniona po brzegi wyznawcami Jezusa, którzy zgromadzili się po to, aby wraz z przybyszami z dalekiego Wschodu oddać Mu pokłon. Mimo mroźnej pogody, przybyło mnóstwo dzieci, a także całe rodziny. Nikt nie spodziewał się jednak, że w tym roku przed rozpoczęciem Eucharystii trzeba będzie Trzech Króli odnaleźć, bowiem dali tylko znak , że zbliżają się już do naszej Fary. Gromadka dzieci wraz z Ks. Markiem bez żadnego zastanowienia opuściła mury Świątyni i ruszyli na wielkie poszukiwania, które okazały się owocne. Już po kilku minutach wielki orszak na czele z naszym wikariuszem, na którego głowie także pojawiła się korona ,przekroczył bramy Kościoła i głównym wejściem , uroczyście stanął przed Stajenką Betlejemską.
Tak wraz z Mędrcami rozpoczęliśmy pełną radości Eucharystię śpiewając: I Trzej Królowie i Trzej Królowie?Poczuliśmy się jakby czas się nagle cofnął, do tego dnia w którym to dawno, dawno temu Mędrcy ze Wschodu po raz pierwszy oddali pokłon Najwyższemu. Kacper, Melchior i Baltazar złożyli Jezusowi dary- mirre, symbolizującą nadejście śmierci Chrystusa, kadzidło- które jest symbolem modlitw ludu wznoszących się ku Niebu oraz złoto- symbol bogactwa, oddania Bogu skarbu naszego życia, wszystkiego co posiadamy.
Miłym zaskoczeniem było to, że nawet Słowo Boże zostało odczytane przez przybyłych Króli. Dodatkowo Mędrcy byli obecni przy homilii, którą ks. Marek prowadził z dziećmi. Co więcej? Dzieci świetnie poradziły sobie z rozpoznaniem Króli ,oraz odgadnięciem jak ma na imię każdy z nich, a w zamian za tak szeroką wiedzę zostały nagrodzone paczkami. Ponadto mogli zadawać Królom mnóstwo pytań, które były zaskakujące, a odpowiedzi bywały jeszcze bardziej szokujące. Mogliśmy usłyszeć np. dlaczego Królowie tak bardzo kochają Jezusa, w jakim celu tak daleko podążają, jak długo idą, czym przyjechali, ile mają lat, czy mają swoje zamki i wiele innych.
Odpowiedzi wywoływały nie tylko uśmiech na twarzach dzieci, ks. Marka, ale wszystkich zgromadzonych. Mogliśmy usłyszeć , że ich podróż miała opóźnienie, ponieważ musieli w Bydgoszczy stać na światłach, przyjechali taksówką, mają ponad 70 lat, są wykształceni. Kacper zdradził, że żywi się karaluchami i robakami, a Baltazar- który nie tylko śmieszył swoim wyglądem, bo wyglądał jak typowy murzynek, to jeszcze ujawnił, że bardzo lubi jeść! Więc zamiast grać w piłkę, ma swój brzuszek, troszkę podobny. Jednak mimo momentów pięknej radości, były też chwile bardzo poważne. Czas w którym oddaliśmy wszyscy pokłon Najwyższemu wraz z Mędrcami, czy moment kiedy opowiadali jak wiele znaczy Jezus w ich życiu, jak bardzo Go kochają i jak wiele są w stanie dla Niego poświęcić.
Szczegółem, którego nie można pominąć jest rozmowa ks. Marka z Baltazarem- i to w języku aramejskim ! Któż by się spodziewał, że nasz wikariusz potrafi nawet ojczysty język Baltazara, chyba jednak zasługiwał na koronę, którą dziś miał na swojej głowie.
Trzeba przyznać, że nie brakowało radości. I bardzo dobrze, bo jak stwierdzili sami Królowie, w naszej wspólnocie czują się bardzo dobrze, bo jest to wspólnota niesamowicie radosna , pełna miłości. Mędrcy byli także mili zaskoczeni faktem, że w naszej Świątyni są rzadko spotykane relikwie św. Siostry Faustyny, które mogli ujrzeć.
Wielka niespodzianka, wielkie wydarzenie, wielki dzień, ale nie tylko ten jeden, dzisiejszy. Zawsze kiedy wspólnota jest razem każdy dzień staje się radością, a każda chwila przepełniona jest miłością, bo jesteśmy razem. Dziś byliśmy razem z Mędrcami z Dalekiego Wschodu, którzy odwiedzili naszą Świątynie, ale i jutro i każdego kolejnego dnia będziemy razem z Jezusem, który narodzony i obdarowany pozostanie z nami już na zawsze, na całe życie!