W piątek, 14 marca po raz pierwszy w naszej świątyni farnej przeżyliśmy nietypową Drogę Krzyżową, której przewodniczyła nam młoda 18 letnia, pełna prawdziwej miłości Chiara Badano. Zebraliśmy się w licznym gronie w naszej Świątyni na modlitwie przeżywanej w ciszy i skupieniu. Wszyscy razem zgromadzeni stworzyliśmy wspólnotę Pana Boga: starsi, młodsi, kandydaci do bierzmowania, nie zabrakło także najmłodszych. Towarzyszyli nam zaproszeni goście z Bydgoszczy, którzy poprowadzili modlitwę rozważań jak i śpiewu?. Wśród nich Ania, Paulina, Marta, Mateusz, Edyta, Monika.
Wprowadzenia do tego czasu dokonał ks. Marek, który wytłumaczył w jaki sposób najlepiej możemy doświadczyć spotkania z Chiarą. Przez niemal dwie godziny poznawaliśmy niezwykłą dziewczynę, pełną wiary, miłości , wytrwałości i nadziei,  prześledziliśmy jej życie, słuchając rozważań, śpiewając pieśni i cały czas wpatrując w się w jej twarz, uśmiechniętą także wówczas gdy bardzo bolało…
Właściwie żyła jak każdy z nas, szczęśliwa, młoda, piękna, wysportowana? Pewnego dnia wszystko się zmienia, niewinny ból ramienia, lekarz, badania, szpital, może zwykłe złamanie, a może po prostu krótkotrwała kontuzja, która tak często zdarza się sportowcom. Nie! Nowotwór i to jeden z najcięższych, najbardziej bolesnych. Chiara poznaje diagnozę i przyjmuje ją z uśmiechem na ustach, tego nie da się opisać słowami, nie pyta Boże dlaczego ja? Za co? Co ja zrobiłam? Nie pyta o nic, przyjmuje swoją chorobę dokładnie tak jak Jezus przyjął krzyż na swoje ramiona. Bolesne zabiegi, a w dodatku problemy w nauce, porażka za porażką, mimo to Ona nie załamuje się, wręcz przeciwnie w każdym doświadczeniu dostrzega działanie Boga. Ona oddała się Jemu całkowicie, pozwoliła Mu działać, pokochała Go, Jemu oddała swoje serce! Zupełnie niepojęte dla nas, którzy wiecznie znajdujemy powody by ponarzekać na swoje życie..! Dla nas ludzi takie zachowanie  jest nieprawdopodobne ?
Przeżywając tę Drogę Krzyżową na naszych twarzach było widać przerażenie, niedowierzanie i smutek?  Czyżby jedna  osoba i  obraz jej życia aż tak bardzo poruszył nasze serce? Dał nam do myślenia? Może uświadomił, że jesteśmy szczęściarzami, którzy nie doceniają podstawowych wartości? Mamy przed oczyma Chiarę, przepełnioną autentyczną miłością dziewczynę, która nie jest w życiu obojętna. Ona pomimo ogromnego cierpienia dostrzega wokół siebie Boga, dostrzega w bólu, w odwiedzającym w szpitalu człowieku, widzi Go wszędzie. Powierza Jemu każdy smutek, radość, uśmiech, ale i każdą łzę. Tak bardzo cierpi fizycznie, a w duchu staje się coraz mocniejsza?, jak to możliwe? Wszyscy byliśmy zszokowani, przygnębieni i przytłoczeni tą sytuacją, tym co widzimy i słyszymy. Tak bardzo wierzy w Boga, a mimo to jest atakowana prze szatana, słyszymy słowa z jej ust: Kiedy przyjdzie szatan, przepędzę go, bo jestem silniejsza, gdyż mam Jezusa.
I ten czas kiedy Chiara wiedziała, że odchodzi, czuła, że Bóg ma dla niej  Swój plan, ufała mu całym sercem wypowiadając słowa: Trzeba mieć odwagę, aby odłożyć na bok ambicje i plany przesłaniające prawdziwe znaczenie życia, które po prostu polega na wierze w miłość Boga.
I na tych słowach warto się  na chwilę zatrzymać. W naszym życiu mamy wszystko idealnie zaplanowane. Budzimy się każdego dnia mając konkretne plan, marzenia, dążymy ażeby je spełnić. Mamy ambicje i gdy osiągniemy cel wydaje się nam,  że jesteśmy szczęśliwi. Lecz ta Droga Krzyżowa przeżyta wraz z tą niezwykłą dziewczyną Chiarą Badano pokazała nam życie. Uświadomiła, że to wszystko co u nas jest definicją ludzkiego losu jest zupełnie przyziemne, powierzchowne i tak naprawdę nie ma wartości i znaczenia. Bo to wszystko co zaplanujemy i bardzo pragniemy zrealizować, w pewnej chwili może zostać przekreślone.
Na twarzy każdego z nas było widać refleksje, nie dało się uciec od myśli dotyczących własnego życia i codziennego postępowania. Na twarzach młodych ludzi, do których nie jeden raz ciężko jest trafić było widać smutek. Tak często brakuje nam miłości, a to na niej opiera się życie człowieka, jak usłyszeliśmy w słowach wypowiedzianych przez samą Chiarę.
Ta Droga Krzyżowa była inna, niezwykła i tak bardzo autentyczna bo oparta na faktach, na losach niewinnej młodej dziewczyny. Czasami wystarczy jedna historia, aby uświadomić nam, że życie jest prawdziwym skarbem, miłość wartością, dzięki której ono może być piękne. Chiara w naszym sercu zostanie na zawsze i być może na jej wzór odejdziemy z tego świata z uśmiechem na twarzy?